Warto przeczytać Socjalizacja szczeniaka w oczach naszego behawiorysty
Ośrodek terapii psów- nosework, szkolenia indywidualne, konsultacja behawioralne, fitness, handling
Syriusz z Doliny Baryczy
Edukacyjnie z Syriuszem Socjalizacja szczeniaka. Kiedy bierzemy szczeniaka do domu czytamy mnóstwo książek albo zapoznajemy się z „wujkiem Google”, na którym czasem znajdziemy mądre rzeczy, a częściej lepiej zamknąć oczy. Jednak cały czas przewija się słowo socjalizacja. Musisz zrobić to, tamto i owamto… Jeszcze kartony i pociągi, koniecznie autobusy i galerie, nie zapominaj o rynku, parkach. Przy tym pamiętaj o parasolkach, wózkach, mężczyznach w kapturze, dźwiękach i w ogóle rzuć pracę, obowiązki i rodzinę.
Do domu przyszedł szczyl i musisz mu zapewniać SOCJALIZACJĘ. No i potem słyszę od moich podopiecznych, że byli z psem w rynku godzinę i on był taki nieznośny, do tego ciągnął strasznie, gryzł ludzi albo na nich skakał, a na końcu to już w ogóle przesadził i gryzł swojego opiekuna i na nic nie reagował. To nie jest moi drodzy socjalizacja.
Fachowo nazywa się to „flooding”. Termin ten oznacza zatapianie i polega na wystawieniu organizmu bezpośrednio na działanie bodźca awersyjnego (który wywołuje niepożądaną, najczęściej lękową reakcję), o maksymalnym natężeniu uaktywniając reakcje unikania lecz dzieje się to do momentu aż nastąpi wyczerpanie. Flooding powoduje, że pies uruchamia strategie przetrwania czyli walczy o życie przez cały czas trwania tejże ekspozycji na bodziec. Najważniejsza w tej metodzie jest ekspozycja na bodziec tak długo aż do ustąpienia reakcji. Następuje wtedy bowiem 3 faza reakcji stresowej – faza wyczerpania. Organizm psa nie ma już energii i sił na ucieczkę lub walkę więc się uspokaja i poddaje. Pozornie myślimy, że w końcu się szczeniak zmęczył i przyzwyczaił, a on właśnie dowiedział się że nie można ufać swojemu opiekunowi skoro wrzuca go w tak trudne sytuacje. I właśnie wtedy, podczas tej sytuacji implikuje się najwięcej problemów ponieważ zbyt długie wystawienie szczeniaka na bodziec awersyjny (ludzie, psy, dźwięki) powoduje u nich lęk, który czasem przeradza się w fobie.
Metoda ta jest potwornie stresogenna i wyczerpująca emocjonalnie .Oczywiście finalnie widząc szczeniaka „spokojnego” myślimy że właśnie się nauczył, nic bardziej mylnego. On po prostu przestał walczyć i przeszedł w tryb bezradności.Czym więc jest socjalizacja. Nie lubię regułek bo za nimi stoi ogół.„ Socjalizacja (łac. socialis = społeczny)– proces (oraz rezultat tego procesu) nabywania przez jednostkę systemu wartości, norm oraz wzorów zachowań, obowiązujących w danej zbiorowości.” Oczywiście psów nie dotyczy system wartości i norm ale wzorców zachowań już można nauczyć.
Jak to zrobić aby znaleźć złoty środek? Najlepiej z głowa i z planowaniem. Warto wymyślić sobie trzy nowe miejsca i jeździć tam po kilka razy. Zobaczycie jak szybko pies poczuje się tam dobrze. Pamiętajcie też że czas pierwszego spaceru w nowe miejsce to kilka minut, możecie szczeniaka wspomóc żarciem ale jeśli zjada bez opamiętania oznacza to że jest mocno zestresowany. Spróbujcie usiąść, pogłaskać i dać wsparcie. Jeśli to nie pomaga po prostu skończcie spacer. Możecie kolejnego dnia zacząć od nowa. Nie zgadzajcie się by każdy kto chce pogłaskać waszego szczeniaka, tylko dlatego że ten jest cudny, mógł to zrobić.
My też nie biegamy głaskać obcych dwunożnych dzieci. Pozwólcie na dotyk tylko wtedy gdy on tego sam chce i nie zapomnijcie go sowicie wynagrodzić. Chwalcie swoje dzieciaki za wszystko co zrobią podczas spaceru. Kiedy nie chcą jeść oznacza to, że jest im za trudno. Bądźcie uważni na spacerze i zorientowani na swojego psa. Nie zabierajcie na spacer telefonu. No chyba, że chcecie mieć piękne zdjęcia nie martwcie się że szczeniak się czegoś boi. Prawidłowa, systematyczna socjalizacja ze wsparciem swojego opiekuna pozwoli psu być fajnym, odważnym psiakiem w przyszłości, który wie że zawsze może liczyć na swojego opiekuna.
Piękne zdjęcia wykonane są przez Pawsitive PhotoBrak