Kochani📣 Zgodnie już z naszą tradycja, prezentujemy w pigułce 😊 to, co działo się w naszej organizacji w 2020 roku. Dzielimy się z Wami wszystkim co udało się zrobić, gdyż bez Waszego wsparcia nie byłoby tego podsumowania❤️Jak co rok miały miejsce dobre wydarzenia i te mniej miłe. W naszym uznaniu na szczęście tych pozytywnych było więcej.Dziękujemy i zapraszamy do lektury😊❗️
Czytaj dalejArchiwum autora: admin
Bigi w domu♥
Przedstawiamy super mix, trochę beagle trochę kundelek:)
Bigi, to uroczy psiak, bardzo przyjazny, będzie fajnym towarzyszem rodziny. Został znaleziony w lesie, nie wiemy ile tam był, czekał na ratunek.
Dzięki empatii ludzi, został zabezpieczony. Aby uchronić go przed dużym schroniskiem, trafił do nas.
Bigi został zaszczepiony, zachipowany, czeka na kastrację.
tel 531 111 336 w godz 16-20 lub sms
Finał sprawy Rafała B.
W dniu dzisiejszym swój finał ma sprawa Rafała B. oskarżonego o czyn z art. 35 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o ochronie zwierząt, tj. znęcania się ze szczególnym okrucieństwem.
Sprawa dotyczyła wydarzeń z czerwca 2019 roku, kiedy to media obiegła informacja o młodym mieszkańcu naszego powiatu, który z premedytacją potrącił i przejechał psa, co spowodowało jego bolesną śmierć.
Nasza Fundacja realizowała prawa pokrzywdzonego i oskarżyciela posiłkowego w tej sprawie. Sąd Okręgowy w Częstochowie na skutek apelacji złożonej przez pełnomocników Fundacji zmienił wyrok Sądu Rejonowego w Myszkowie poprzez podwyższenie kary z dwóch lat pozbawienia wolności do 4 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności.
W ustnych motywach rozstrzygnięcia Sąd wskazał na konieczność oddziaływania orzeczonej kary na społeczeństwo, na to, że wbrew pozorom niedaleko jest od krzywdy wyrządzanej zwierzęciu do krzywdy jaka może zostać wyrządzona człowiekowi.
Dla Fundacji „Oleśnickie Bidy” jest to bardzo ważny dzień, zwieńczenie wielu działań i spora dawka motywacji do dalszej walki na rzecz praw zwierząt.Bycie adwokatami zwierząt to dla nas wielka misja
Ten tydzień jest wyjątkowo ciężki dla zwierząt żyjących w nieodpowiednich warunkach
Ten tydzień jest wyjątkowo ciężki dla zwierząt żyjących w nieodpowiednich warunkach. Jako wolontariusze zbyt często spotykamy się z cierpieniem i zaniedbaniem i chociaż jest to dla nas ciężkie, każda z tych sytuacji motywuje nas do dalszego działania. Odpowiemy na każde zgłoszenie i zajmiemy się każdym potrzebującym zwierzęciem.Dzisiejsza sytuacja uświadomiła nam jak długa jest droga prowadząca do traktowania zwierząt z należytym im szacunkiem, kiedy mamy problem ze spełnieniem ich podstawowych potrzeb. Interwencja nietypowa, bo dotycząca kóz, które kiedyś przysługiwały się opiekunom produkując mleko i generując zarobek. Sześć skrajnie zaniedbanych i wyziębionych istot bezgłośnie wołających o pomoc. Bardzo łatwo było je przeoczyć. Schowane w ciemnych komórkach, leżące w kącie, bez cienia nadziei. Zastaliśmy pomieszczenia zapełnione odchodami i ani jednej miski z wodą. Głodne kozy miały jedynie gałęzie do obgryzania. Nie miały jednak siły, żeby do nich podejść. Oprócz nich na posesji znajdowało się jeszcze kilka głodnych kur, koty oraz pies, który błąkał się po okolicy bez nadzoru. Sytuacja, jak to zwykle bywa, nie jest czarno-biała. Na ogromnej posesji został jeden schorowany człowiek, który nie ma siły zajmować się zwierzętami. Przyznał, że sam potrzebuje pomocy i zgodził się odsprzedać zwierzęta za symboliczną kwotę, która pozwoli mu opłacić własne leczenie. Zapewniliśmy im na ten moment jedzenie, wodę oraz siano. Bardzo pilnie szukamy osób, które zechcą odkupić od właściciela kozy i kury, które przeszły już zbyt dużo w swoim życiu. Przy kwocie około stu złotych za jedną kozę właściciel będzie mógł pozwolić sobie na wykupienie leków. Niestety na ten moment nie znamy płci i wieku kóz. Trzy z nich są prawdopodobnie młode. Prosimy o pomoc – w obecnym miejscu nie mają opieki i nie możemy ich tam zostawić. Zwierzęta wymagają odpowiedniego żywienia oraz schronienia. Możemy pokazać im, że człowiek nie oznacza wyłącznie obojętności. Osoby zainteresowane prosimy o kontakt przez naszą stronę.
SISI WIEK 2 LATA w domu♥
Sisi razem z resztą trafiła do nas 09.12.2020,po tym jak zmarł ich właściciel Początki były bardzo trudne. Strach przed nowym paraliżował wszystkie koty. Niestety jak się okazało cała trójka doskonale wiedziała co to dotyk człowieka i jego obecność Tęskniły za tym!Niestety wszystkie koty trafiły do nas z pchłami i świerzbem usznym, ponad to koty nie były sterylizowane A więc zaczęliśmy wszystko od początku… Na dzień dzisiejszy Sisi ma książeczkę, jest odrobaczona, odpchlona i po 1 szczepieniu. Czeka na sterylizację. Jest to delikatnej budowy koteczka, mająca jasno – bure futerko. Obowiązuje umowa adopcyjna!
tel. 512 860 567 lub SMS
SIGMA w domu♥
WIEK 4 LATA
Sigma razem z resztą trafiła do nas 09.12.2020, po tym jak zmarł ich właściciel Prawdopodobnie to mama Siwego i Sisi. Początki były bardzo trudne. Strach przed nowym paraliżował wszystkie koty. Niestety jak się okazało cała trójka doskonale wiedziała co to dotyk człowieka i jego obecność Tęskniły za tym!Niestety wszystkie koty trafiły do nas z pchłami i świerzbem usznym, ponad to koty nie były sterylizowane A więc zaczęliśmy wszystko od początku… Na dzień dzisiejszy Sigma ma książeczkę, jest odrobaczona, odpchlona i po 1 szczepieniu. Czeka na sterylizację. Obowiązuje umowa adopcyjna!
tel. 512 860 567 lub SMS
Czarna koteczka z Sycowa w domu♥
5 m-cy ADOPTOWANA ❤
Malutka trafiła do nas z Sycowa – tam wiecznie przeganiali chorą i słabą kotkę!
Mała miała kaliciwirozę, ale już jest super. Odrobaczona, odpchlona, po antybiotyku, na dniach jedzie na pierwsze sczepienie, Mała boi się w pierwszym kontakcie i nie mamy się czego dziwić! Ale, gdy już po dłuższej chwili zacznie się ją głaskać to zaczyna ulegać. Tylko czas, miłość i dobro ze strony człowieka pozwoli małej zaufać i otworzyć się!
Tel 512 860 567 lub SMS.
Odi Adoptowany
Odi, psiak któremu, bardzo trudno odnależć się w azylu:(
Ten wiekowy jegomość, bardzo lubi spacery, jazdę samochodem oraz dobrze zjeść:)
Odi nie zna budy, niestety w tej chwili jest na nią skazany i azylowy boks:(
To pies, który utrzymuje czystość, nie sprawia kłopotów. Potrzebuje uwagi i miłości jak każdy inny futrzak.
Jego miejsce, jest na kanapie.
Czy, znajdzie się ktoś kto da mu stabilizację i ciepły dom?
Liczymy na to bardzo, przecież starsze psy też zasługują na to co najlepsze.
Już niejedna wiekowa bida wyszła spod naszych skrzydeł, więc nie tracimy nadziei:)
Wskazany dom bez kotów, raczej ich nie lubi
Zaszczepiony, wykastrowany, zachipowany
Tel 531 111 336 w godz 16-20 lub sms
Ponad rok więzienia dla Radosława B. za prowadzenie pseudohodowli zwierząt
Sąd drugiej instancji wydał wyrok w sprawie pseudohodowli zwierząt, prowadzonej przez Radosława B. Oskarżony ma trafić do więzienia na trzynaście miesięcy.
W lutym 2017 roku fundacja Oleśnickie Bidy w Kolonii Strzelce i Nowej Wsi Goszczańskiej ujawniła dwie hodowle zwierząt – m.in. psów i owiec. Wiele z nich potrzebowało pilnej pomocy weterynaryjnej. Część była martwa.
Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy skierowała w tej sprawie do sądu akt oskarżenia. Radosław B., właściciel hodowli, usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzętami, nieudzielenia im pomocy weterynaryjnej oraz doprowadzenia do śmierci ośmiu psów.
W styczniu tego roku sąd wysłuchał mów końcowych. Prokuratura domagała dla B. kary półtora roku więzienia, a także zakazu posiadania i hodowli zwierząt. Prokurator Katarzyna Nanaszko-Kłak przypominała o cierpieniach, na jakie były narażone. Reprezentujący oskarżonego adwokat Stanisław Dziki wniósł o uniewinnienie dla swojego klienta.
W oleśnickim sądzie zapadł nieprawomocny wyrok. Według jego sentencji, B. miał trafić do więzienia na siedem miesięcy, a do tego przez najbliższe sześć lat nie mógłby posiadać zwierząt. Do tego ma przekazać 7 tys. zł nawiązki na rzecz fundacji Oleśnickie Bidy.
– Apelację wniósł obrońca oskarżonego oraz prokurator. Oskarżycielem publicznym jest Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy. Oskarżycielem posiłkowym jest Fundacja Oleśnickie Bidy – informuje biuro prasowe sądu.
Dziś Sąd Okręgowy we Wrocławiu IV Wydział Karny Odwoławczy w drugiej instancji wydał wyrok. Zmienił wcześniejszy werdykt, podwyższając karę pozbawienia wolności dla B. do trzynastu miesięcy. Do tego przez siedem lat nie może prowadzić hodowli zwierząt.
Telewizja Echo24 23.02.2017