Pamiętacie Dziadziusia?
Psiak, trafił do nas potrącony przez samochód.
Po pierszych oględzinach, dowiedzieliśmy się że Dziadzio ma kilka śrutów w sobie
Tak strasznie było nam go żal
Każde dotknięcie tego mikro pieska powodowało agresję, skowyt i paraliż.
On panicznie bał się ludzi
Co się wydarzyło, co takiego się działo w jego życiu możemy tylko się domyślać.
Obiecaliśmy Dziadziowi, że teraz będzie już tylko lepiej.
Otoczyliśmy jego najlepszą opieką jaka była możliwa
Staraliśmy się, aby nam zaufał i zmienił zdanie o ludziach
Do szczęścia brakował tylko dom, taki najlepszy i najcierpliwszy na świecie.
Trafił się
Nasza wolontariuszka, behawiorystka i wspaniała dziewczyna, Oliwia i jej siostra Klaudia, dały Dziadziusiowi dożywotni dom a my pomagamy w opłacaniu leczenia oraz wyżywienia Dziadziulka.
Każdy, może dać choremu czy staremu zwierzakowi dożywotni dom z opcją pomocy z naszej strony
Te zwierzęta, mają marne szanse na adopcje
W azylu, na taki dożywotni dom czeka Brenda, koteczka, która gaśnie z dnia na dzień coraz bardziej
Juz niedługo kilka słów i o niej.
Dziś cieszymy się i wzruszamy na widok Dziadziusia, który tak domaga się dotyku
Można również wspomagać wszystkie zwierzęta wpłatami na nasze konto
66116022020000000297953643