Pragniemy podzielić się z Wami smutnymi informacjami
Wczoraj odszedł za TM nasz były podopieczny Brutus a dziś Bella
Brutus trafił do nas jako szczenię w X 2016 roku. Okazało się, że jest chory. Lekarze zdiagnozowali u niego wodogłowie i padaczkę. Padaczka była konsekwencją wodogłowia. Diagnoza brzmiała jak wyrok: eutanazja. Po konsultacjach neurologicznych podjęliśmy walkę o to młode psie życie. Odpowiednio dobrane leki i dyscyplina w podawaniu dawały efekty. Szczęście sprzyjało Brutusowi gdyż znaleźli się cudowni, odważni ludzie, którzy podjęli się opieki nad Brutusem.
Brutus szczęśliwie żył był kochany i mógł kochać swoich Ludzi
Dziś z głębi serca dziękujemy Panu Jerzemu oraz Małżonce za pokochanie Brutusa, za troskliwą opiekę, za oddanie swych serc Brutusowi wiemy, że bywały bardzo trudne chwile z uwagi na chorobę Brutusa.
Dziękujemy
Bella… nasza Królowa
Bella trafiła do nas w lipcu 2022, w drodze odbioru interwencyjnego.
Długie lata żyła w samotności w pustostanie
Bella była w fatalnym stanie zdrowotnym. Miała odleżyny, niedowład tylnych nóg, ogromny brzuch. Bella miała problem z oddawaniem moczu.
Diagnoza wskazała na rozciągnięcie pęcherza moczowego co powodowało, że pęcherz nie aktywował się samodzielnie i gromadził się mocz w ilościach ogromnych. Bella musiała być cewnikowana
I Bella miała szczęście poczuć miłość i komfort życia w domu, wśród swoich Człowieków Gosia i Wiola pokochały naszą królową Bellę
Gosiu, Wiolu
z głębi naszych serc dziękujemy Wam za okazaną Belli miłość i troskliwą opiekę.
Trudno wyrazić naszą wdzięczność, bo nie ma adekwatnych słów.
Brutusa i królową Bellę zachowamy w naszych sercach
wola życia tych zwierząt, radość z każdego dnia, miłość do swoich Ludzi, którym zaufały, utwierdza nas w słuszności naszej misji. Daje nam siłę, nawet dziś… kiedy otrzymaliśmy tak smutne informacje.
Brutusie, Bello… dziękujemy