Nie mamy dobrych wieści .
Wczoraj wieczorem, podczas wieczornej zmiany okazało się, że Max, nasz podopieczny, ma atak padaczki. Był to dla nas duży cios.. Nie dość, że wiek Maksa to zaledwie dwa lata, to okazuje się, że to już drugi pies z podejrzeniem padaczki. Te dwie historie wydarzyły się w ciągu kilku ostatnich dni. Dziś rozpoczęliśmy diagnostykę Maxa. Podczas pobierania krwi dostał kolejnego ataku padaczki. Nie wiemy jaka jest przyczyna i stąd głębsza diagnostyka. Nie ukrywamy, że diagnozowanie dwóch psów w kierunku padaczki to duże obciążenie finansowe.W piątek czeka nas rezonans, który jest dużym wydatkiem. Dziś na badanie tylko krwi wydaliśmy czterysta złotych.Do tego dochodzi jeszcze jeden duży problem. Dla Maxa nie istnieje pojęcie wysokości, z tego powodu nie może pozostawać na wybiegu. W chwili obecnej przy licznych atakach jest to dużym kłopotem, ponieważ w kojcu jest mało miejsca. Chcielibyśmy wybieg zabezpieczyć. pokrywą tak, aby mógł na nim pozostawać. To dodatkowo generuje koszty zrobienia konstrukcji i pokrycia panelami ogrodzeniowymi. Dlatego prosimy o pomoc w zbiórce dla Maksa.
Z góry bardzo dziękujemy!
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/maxzyciowyniefart